Na wolnym rynku pojawiła się maska, która ogrzeje twarz i pozwoli oddychać ciepłym powietrzem, gdy temperatura powietrza spadnie poniżej zera. W polarową podstawę wbudowana jest komora wentylacyjna, dzięki czemu powietrze pozostaje dostatecznie nasycone tlenem. Jednocześnie pod maską pozostaje korzystny mikroklimat z optymalnym poziomem wilgotności i temperaturą 4-6 stopni cieplejszą od powietrza zewnętrznego.
Gadżet jest już poszukiwany przez wspinaczy wysokogórskich i naukowców pracujących w Arktyce. Tymczasem badania College of Sports Medicine (USA) wskazują, że maska może przydać się nie tylko specjalistom. W końcu mikroklimat, który się pod nim rozwija, jest bardziej przydatny dla płuc niż zimne suche powietrze, które może wywoływać objawy astmy.
Komora wentylacyjna zawiera specjalny odporny na drobnoustroje poliuretan stosowany w medycynie. Pozwala to zatrzymać wilgoć, ale uniknąć zaparowania okularów. Jednocześnie maska ściśle przylega do twarzy i nie jest wydmuchiwana. Maska kosztuje 59 dolarów.
Zdjęcie: Hammacher Schlemmer